CAŁA ZIEMIA
Wyobraźmy sobie jednak moment, w którym cała ziemia,, będąca w dyspozycji danego społeczeństwa, jest już uprawiona i przy danym poziomie techniki rolniczej dalsze zwiększanie powierzchni użytków lub intensywności uprawy (co na jedno wy- niemożliwe. Oczywiście zbędne dodawać, że moment jako „moment”, jest tworem abstrakcji. Otóż w takim społeczeństwie przyrost ludności nie znajdzie dla siebie warsztatu pracy. Zjawisko objawić się musi w pierwszym przynajmniej etapie jakąś formą problemu tzw. zbędności, który tak dotkliwie znamy z naszej niedawnej przeszłości. A co dalej?Znamy w dziejach kilka zasadniczych typów rozwiązań, stosowanych przez różne ludy w tej nierozwiązalnej zdawałoby się sytuacji.Pierwszy typ — to aneks ja terytorium ludu sąsiedniego, połączona z wypchnięciem go z jego siedzib względnie ścieśnieniem go na węższym terytorium .
Znalazłeś się tutaj dzięki poniższej frazie kluczowej: